ZBÓJNICY W KARPATACH
Rozwój rozboju w okresie feudalizmu był ściśle związany z powstaniem
lenniczego sposobu gospodarowania. Bardzo często stawało się, że chłopi nie
wywiązywali się z zobowiązań dotyczących świadczeń z tytułu zależności
osobistej i z tytułu uprawiania przydzielonej im przez pana ziemi. Wówczas właściciele
ziemscy zabierali chłopom ich jedyne źródło utrzymania, a mianowicie ziemię.
Bezwzględność ziemian, urzędników i strażników pańskich, jak również
strach z więzienia i dybów, doprowadziła do tego, że poddani opuszczali
swoje domy. Zatrudniali się u innego, mając nadzieję, że lepszego
obszarnika. Najczęściej przenosili się na tereny po wojnach tureckich lub na
tzw. Ziemię Dolną. Liczne ucieczki poddanych przyczyniły się do
rozpowszechniania rozbojów. Najwięcej napadów i grabieży było tam, gdzie
panowała największa bieda, a więc na nieurodzajnych terenach pasterskich oraz
górskich terenach rolniczych, w regionach częściowo zamieszkałych przez
pasterzy. Najliczniejsze skupiska zbójników występowały w rejonie Karpat.
Stosunkowo jednakowa ilość zbójników działała po słowackiej i polskiej
stronie Karpat. U nas było ich najwięcej na terenach należących do włości
Trenćianskich i Liptowskich, gdzie pod koniec XVI wieku właścicielem tych
ziem był ziemianin Śtefan Illesshazy. W Polsce panowały podobne stosunki w
majątku Mikołaja Komorowskiego, jego włości rozciągały się w okolicy Żywca
oraz na Podhalu.
Po polskiej stronie Karpat żyli znani dowódcy band zbójeckich. W 1651 roku, w
Krakowie, został powieszony Kostka Napierski. Taki sam los spotkał braci
Klimczakowców - Wojciech został powieszony w Oświęcimiu a Maciej w
Krzemiankach koło Krakowa .
Marcina Portasza, będącego dowódcą zbójników, którzy grabili w okolicach
Żywca skazano na śmierć w 1689 roku. Egzekucję wykonano w Krakowie w ten
sposób, że najpierw kat zdarł mu z pleców dwa pasy skóry, potem obciął mu
ręce a następnie, jeszcze żywego, powiesił za żebro na haku .
Pod koniec XVIII wieku bardzo sławnym, polskim zbójnikiem karpackim był
Tiedor Procpaka-Fiedor.
W styczniu 1796 roku wszyscy członkowie jego bandy skończyli na szubienicy.
jako ostatniego powieszono Procpaka, a ponieważ był dowódcą, więc został
powieszony za żebro na haku. W taki sposób wieszano wszystkich słynnych dowódców
zbójników, którzy działali po polskiej stronie Karpat .
Po stronie słowackiej największą sławą cieszył się zbójnik Juraj
Janosik, którego spotkał taki sam los jak dowódców zbójników polskich, w
1713 roku, w Liptovskim Mikulaśu, został powieszony na haku. Ponadto jednym z
czołowych zbójników XVIII wieku był Jakub Surovec, którego banda rozbójnicza
działała na Horehroniu, w Polsce, na Orawie i Liptowie. Skończył na
szubienicy w Breznie, w 1740 roku. W ludowej twórczości artystycznej zarówno
Surovec jak i Hrajnoha, który ale działał w zachodniej części Słowacji,
występują jako członkowie bandy Janosika.
Z Henckoviec, regionu Gemera, pochodził najbardziej znany zbójnik XIX wieku, a
mianowicie Michał Vdovćic, który wraz ze swoją bandą, dziesięć lat grabił
w Slánskiej Doline i jej okolicy. Został powieszony w Pleśivcu, w 1832 roku.
Na terenie Śląska znaną osobistością był zbójnik Ondráš, w 1715 roku
został zabity przez swojego przyjaciela Juráša .
W Kosmači, na Ukrainie, w 1745 roku umiera jeden ze znanych przedstawicieli zbójników
karpackich Oleks Dovbuš. Został zastrzelony. Należy jeszcze dodać, że w
okresie po pierwszej wojnie światowej, na terenach Ukrainy, działał zbójnik
Nikola Šohaj.
Jednak nie ulega wątpliwości, że najsłynniejszym zbójnikiem karpackim był
JURAJ JANOSIK.
JURAJ JANOSIK
Juraj Janosik urodził się w Tierchowej, a według dostępnych informacji
najprawdopodobniej 4 aż 5 km od Tierchowej, pod wzniesieniem Popow, na
pustkowiu zwanym "u Janošuof".
Urodził się w styczniu 1688 roku a ochrzczono go w waryńskim kościele
katolickim. W księdze kościelnej znajduje się zapis miejscowego księdza,
Michała Smutka, następującej treści:
25 dnia niniejszego miesiąca ochrzciłem dziecko, którego rodzicami są Marcin
Janosik i Anna Cesnekowa, otrzymał imię Juraj. Chrzestnymi rodzicami są Jakub
Meriad i Barbara. Krištofikowa z Tierchowej.
Przodkowie Janosika osiedlili się w Tierchowej, najprawdopodobniej na podstawie
prawa pasterskiego. Według R. Brtánia nazwisko Janosika oznacza tyle co syn
Jana albo syn wodza Jana. W dokumentach archiwalnych nikt nie wspomina o dzieciństwie
i młodości Janosika. Wiadomość o tym, że studiował teologię jest
nieprawdziwa.
POWSTANIE
W przeciągu XVII i na początku XVIII wieku, na terenie historycznych Węgier,
wybuchały powstania szlachty węgierskiej buntującej się przeciwko władzy i
wpływom rodu Habsburgów. Takie działania wojenne bardzo negatywnie wpływały
na życie zwykłych ludzi. Ogromny wpływ na młodość Janosika miało ostatnie
powstanie, prowadzone pod dowództwem Franciszka II. Rákoczigo. Rákoczi
zabezpieczył sobie ogromne uczestnictwo poddanych w powstaniu poprzez
zwolnienie ich od obowiązków feudalnych i gwarantując im wolności wyznania
religijnego. Na podstawie tych aspektów masy poddanych zaczęły wstępować do
armii. Juraj Janosik został żołnierzem na wezwanie pułkownika Wiliama
Vinklera w grudniu 1707 roku. 3 sierpnia wziął udział w znanej walce pod Trenćfnem
gdzie wojsko cesarskie, pod dowództwem Hestera, zwyciężyło nad armią węgierską
.
Podczas tej walki Juraj Janosik został wzięty do niewoli i zmuszony do służenia
w armii cesarskiej. W ten sposób trafił na zamek w Bytči gdzie był strażnikiem.
W tym czasie jednym z więźniów tego zamku byt dowódca zbójników z
Predmiera na Kysuciach, Tomasz Uhorčik, zwany również Uherčik albo Uhrik.
Janosik zaprzyjaźnił się z nim. W ramach swoich możliwości był mu oporą a
w sprzyjającej chwili pomógł w ucieczce z więzienia.
W 1710 roku ojciec Juraja - Marcin Janosik zwrócił się do generała Ebergénia
z prośbą o zwolnienie syna Juraja ze służby wojskowej. Podanie rozpatrzono
pozytywnie i Juraj wrócił do domu, do Tierchowej.
DOWÓDCA ZBÓJNIKÓW
Po powrocie do domu, w okresie zimowym, Janosik ponownie spotkał się z
Tomaszem Uhorčikiem. Wiosną 1711 roku Tomasz przeniósł się w okolice Kysuc,
gdzie wraz z grupą dawnych przyjaciół założył bandę zbójników i
zorganizował kilka napadów na terenie Morawy. W grabieżach, w których
obrabowano handlarzy żydowskich wziął również udział Juraj Janosik.
We wrześniu 1711 roku, najprawdopodobniej 29, kiedy imieniny obchodzi Michał,
Juraj Janosik złożył przysięgę zbójnicką. W krótkim czasie został
kapitanem zbójników Uhorčik zrezygnował z tej funkcji ze względu na to, że
5 października ożenił się z córką bacy Stoligu, przeprowadził się do
Klenowca i rozpoczął nowe życie pod fałszywym nazwiskiem - Marcin Mrawec.
Stał się z niego muzykant i pasterz. Grał na dudach (po słowacku gajdy) i za
pośrednictwem jego piosenek objawił się nowy zbójnik Gajdosik. Oprócz
jednej akcji, której celem było obrabowanie barona Révaya, Uhorčik już w żadnych
innych napadach nie brał udziału.
Janosik trudnił się rozbojem półtora roku. Najwięcej grabieży dokonał
latem i jesienią 1712 roku. Między innymi ograbił barona Pawła Révaya,
hrabinę von Schardon, ziemianina Władysława Zmeškala, żilinskiego handlarza
suknem Jana Šipośa, złotnika Jana Skalku oraz Aleksandra Ottlika. Wyjątkowym
przedsięwzięciem z jego strony było zdjęcie z koła tortur, z miejsca straceń
w Żylinie - Rosinki, skazanego Mikołaja Šusteka. Miało to miejsce we wrześniu
1712 roku. Skazaniec byt łamany na kole i w mękach miał na nim umrzeć. Zbójnikom
Janosika, niezauważonym przez nikogo, udało się dotycznego, jeszcze żywego,
zdjąć z koła tortur a kiedy umarł pochowali go.
Być dowódcą bandy zbójników nie było łatwe. Większość akcji Janosik
przygotowywał tylko z kilkoma towarzyszami doli. Jednak niektórzy członkowie
bandy organizowali napady we własnym zakresie, nie zdając sobie sprawy, że
stwarzało to zagrożenie dla całej grupy. Jednym z takich przykładów było
postrzelenie domaniżskiego księdza Juraja Vrtika, które miało miejsce w
Suchej Doline przy Fačkove. W wyniku rany postrzałowej ksiądz umarł a w
konsekwencji zabójstwo to zostało wpisane na konto Janosika.
W dobrowolnych zeznaniach, w trakcie rozprawy sądowej, Janosik podaje piętnaście
nazwisk swoich towarzyszy. Między nimi są: Paweł Bernatik z Novej Bystrice,
Vrábel, Huncaga lub Turiak ze Staškova, Kowalski, Bagaj, Juraj Turiak z
Rakovej, Gaborčik, Jakub Chlastiak z Oščadnice, Gawlow z Sloli w Polsce,
Kovalčik z Morawy, Ondráš z Dlhej na Kysúciach, Sator a Wawrek z Polski,
Paweł Mlynár oraz Zradosvki. Z zeznań Uhorčika dowiadujemy się ponadto o
Adamowi Šusalkowi z Turzovki, Zupicowi z Ostarvice na Morawe, Kovalčikowi Čeladnej,
Valičkowi z Valašskiego Międzyrzecza, Holubkowi z Mentelovic na Morawe oraz o
Andrzeju Kindisowi ze Zborowa. Plavčika oraz pozostałych członków bandy nie
uważał za swoich bliskich przyjaciół i towarzyszy doli.
Janosik miał również wielu sprzymierzeńców między zwykłym ludem, pomagali
mu, oraz bardzo często ukrywali. W Krásne nad Kysucą często zatrzymywali się
w szałasie bacy Sýkory lub u Šustekowców Jego towarzysze spotykali się u
Kudliaka, gdzie trenowali strzelbę do celu. We wsi Tierchowa Janosika ukrywał
sam nauczyciel a właściciel gospody Rafaj przynosił mu jedzenie.
Do Klenowca Janosik chodził sam. Ze względu na to, że był bardzo szczodry
zyskał tam powieść dobrego człowieka. W październiku 1712 roku został uwięziony,
wraz z Uhorčikiem w Hrachovskim zamku. Dostali się tam w wyniku akcji, którą
przeprowadzili drabanci z włości honciańskiej wraz z żołnierzami cesarskimi
w pogoni za zbójnikami, którzy napadli na terenie ziemiaństwa honciańskiego
miejscowych handlarzy. Uhorčik poświadczył, że w czasie napadu Janosik był
jego gościem w Klenowci. Po interwencji kasztelana Pawła Lánigo zostali
zwolnieni. Z wdzięczności zbójnicy darowali swojemu wybawcy skóry z lisów
oraz sery owcze.
Kasztelan Láni był właścicielem kopalni, a w czasie powstania był
sprzymierzeńcem Franciszka Rákoczigo II. Po ogłoszeniu pokoju pozostał
wierny swoim poglądom i przekonaniom. Uhorčika poznał jeszcze przed jego uwięzieniem
a dowodem tego jest fakt, że od zbójnika otrzymał pięknie rzeźbioną
strzelbę, będącą korzyścią z grabieży dokonanej u barona Révaja. Zarówno
Uhorčik jak i Janosik zaskarbili sobie jego wielką przychylność.
Z wypowiedzi Tomasza Uhorčika dowiadujemy się o działalności bandy zbójników.
Po upadku powstania w 1712 roku przygotowywano nowe rozruchy.
Janosik, wraz ze swoimi towarzyszami, napadał mniejsze oddziały wojsk
cesarskich w celu zdobycia broni. Sukno, które było niezbędne do uszycia
odzieży dla około 300 mężczyzn było przechowywane w szałasie domaniżskim
a amunicja w Wrbinach, niedaleko Tierchowej.
Zimę, na przełomie lat 1712 i 1713, Janosik spędził w Kokawie oraz w
pobliskim Klenowcu, u swojego przyjaciela. Pod koniec lutego lub na początku
marca około 30 hajduków, pod dowództwem ziemianina Andreánskiego, przybyło
do Klenowca. W nocy otoczyli dom Mrawca (Uhorčika) i w ten sposób złapali dwóch
słynnych zbójników - Janosika wraz z Uhorčikiem. W tym momencie nie
wiedzieli, że aresztowali zbójnika Uhorčika gdyż tę osobę poznali jako
Mrawca.
Według nie udowodnionych informacji dom Mrawca znajdował się na wzniesieniu
nad Klenowcem. Dzisiaj nie ma po nim ani śladu a jednak miejsce to w dalszym ciągu
nosi nazwę Mravcov viršok - Pagórek Mrawca.
Schwytanie Janosika poprzedzały ponad półroczne, intensywne poszukiwania,
kierowane przez sędziów liptowskich. Bodźcem do realizacji poszukiwań byty
dwa wielkie napady, które zostały dokonane na terenach Liptowa. Najpierw, między
Wychodną a Ważcem, przy Garajowym potoku, obrabowano hrabinę von Schardon. Ze
względu na to, że napadu tego dokonano po podpisaniu pokoju a hrabina była żoną
wyższego oficera wojsk cesarskich, taki to czyn mógł negatywnie wpłynąć na
wzajemne stosunki polityczne panujące między regionem liptowskim a cesarzem.
Region liptowski byt zobowiązany zapłacić hrabinie odszkodowanie. Następnym
incydentem był napad na ziemianina z Orawy Władysława Zmeškala, którego
ograbiono w Svätoanenskiej Dolinie. Po takich to dwóch rabunkach sędziowie
liptowscy wysłali szpiega Emericha Kubiniego aby wytropił Juraja Janosika.
W znalezieniu Janosika najprawdopodobniej pomogły zeznania zbójnika Mikołaja
Šusteka, skazanego na śmierć przez tortury kołem. Wyrok wykonano w Žilinie.
Podejrzanym o zdradę jest również zbójnik Turiak - Huncaga, który wiedział
o miejscu pobytu Uhorčika. W taki to sposób najsłynniejsi zbójnicy zostali
schwytani i odwiezieni do Liptowa. Uwięziono ich w kasztelu Wranowo, w Palúdzkiej
koło Liptovskiego Mikuláša.
SĄD
Do kompetencji stolicy Liptowa należało również sprawowanie władzy sądowniczej.
Organ wymiaru sprawiedliwości wykonywał tę moc za pośrednictwem sędziów
(sedes indiciaria). Sąd składał się z przewodniczącego, ławników, urzędników
przysięgłych i notariusza. Przewodniczącym najczęściej był podkasztelan. Sąd
ten miał prawo rozstrzygać wszelkie spory cywilne oraz sądzić osoby, które
dopuściły się przestępstwa.
W tych czasach sądy posługiwały się prawem, pochodzącym z 1515 roku, które
zostało opracowane w spisie Stefana Verboczygo Tripartitum opus iuris inclyi
regni Hungariae, a w późniejszym czasie zostało uzupełnione dekretami królewskimi
z 1625 i 1655 roku.
Przeciwko Jurajowi Janosikowi sąd rozpoczął rozprawę w dniach 16 i 17 marca
1713 roku. Przewodniczącym sądu był dworzanin stolicy liptowskiej Władysław
Okoličáni. Prokuratorem boł Aleksander Čemicki a urzędowym obrońcą Baltazár
Palugyay. Asesormi byli przedstawiciele regionu liptowskiego i trenčianskiego .
Janosika przedstawiono jako buntownika utrzymującego kontakty z powstańcami,
oskarżono go za grabieże przeprowadzone w regionach Trenčina, Nitry, Turčian,
Liptowa, Orawy i na Śląsku oraz za zabójstwo księdza domanižskiego.
Pierwszego dnia rozprawy sądowej Janosik odpowiadał na siedemnaście pytań,
które mu zadali przedstawiciele z rejonu trenčianskiego. Na osiem z nich dał
jasną odpowiedź a na następne dziewięć odpowiadał wymijająco i
zagmatwanie. Następnie miał odpowiadać na dwadzieścia dziewięć pytań, które
otrzymał od przedstawicieli Liptowa. Na pięć pytań odpowiedział w sposób
zrozumiały, na dziesięć pytań odpowiedział częściowo a na pozostałych
czternaście pytań nie odpowiedział wcale.
Po przesłuchaniu oskarżonego prokurator Čemicki przedstawił oskarżenie w którym
żądał kary śmierci.
Cytat: ...A ponieważ nasze obowiązujące prawo, konkretnie artykuł 13 z roku
1625, następnie artykuł z roku 1655, jak również na podstawie I Tripartity
artykuł 15 bezwzględnie zakazują takie przestępstwa ... aby tacy zbójnicy i
łotrzy byli bezwzglębie ukarani, a szczególnie zbójnicy aby byli ukarani łamaniem
na kole albo powieszeni na haku ...
Następnie wystąpił obrońca Baltazár Palugyaj. Przedstawił okoliczności łagodzące,
a mianowicie młody wiek oskarżonego, fakt, że nikogo nie zabił i nie zranił.
Jes1i chodzi o grabieże to tłumaczył, iż do czynów tych namówił go Uhorčik.
Odnośnie zabójstwa księdza domanižskiego twierdził, że w napadzie tym
Janosik nie brał udziału. Obrońca żądał aby oskarżony został zwolniony.
Cytat: ...Dlatego proszę aby oskażonemu zdjęto kajdany, zwolniono go z więzienia,
odpuszczono mu winę i darowano wolność.
Podczas drugiego dnia procesu, postępując zgodnie z obowiązującym Kodeksem
cywilnym i karnym (Kitoničovho Directio metodica), Rozdział VIII, część 6,
Janosika przesłuchiwano, wykorzystując tortury. Tortury te polegały na
stopniowym spalaniu skóry, wkłuwaniu rozpalonych drutów pod paznokcie, łamaniu
kończyn, a kończyły się naciągnięciem na kołowrót, w wyniku czego
dochodziło do rozerwania ścięgien w kończynach.
Relacja z torturowania w trakcie przesłuchiwania zawiera siedem odpowiedzi. O
swoich towarzyszach mówił bardzo mało, w sposób bardzo ogólnikowy. O Uhorčiku,
którego złapali razem z nim twierdził, że zginął w górach kremnickich.
Ostateczny werdykt sądowy był następujący: Ponieważ niżej podpisany (Oskarżony)
Juro Janosik znieważający przykazania boże, jak również prawo naszego
kraju, dwa lata temu został zbójnikiem i sam mianował się dowódcą lub
hetmanem takich jak on, wraz ze swymi towarzyszami zatrzymywał na drogach ludzi
i grabił ich majątek a ponadto, jak wypływa z jego zeznań, jego towarzysze i
on sam też tam byt obecny, wielkomożnego księdza z Domaniže postrzelili i
bezlitośnie zamordowali.
Ponadto dopuścił się innych złych skutków. 2a wykonanie wszystkich tych złych
skutków musi być hakiem za lewy bok zahaczony i w ten sposób, na odstraszenie
innych takich jak on złoczyńców, musi być powieszony.
Z proponowanych sposobów wykonywania wyroków wybrano ten najgorszy. Prawie
sposób wykonania egzekucji jest wspólny dla wszystkich dowódców zbójników,
którzy byli straceni po polskiej stronie Karpat.
Stracenie młodego, dwudziestopięcioletniego, kapitana zbójników wykonano
jeszcze tego samego dnia, wieczorem, na mikulašskim miejscu straceń Šibenički.
Miesiąc później, 19 kwietnia 1713 roku, odbył się proces przyjaciela
Janosika, Marcina Mrawca, którego złapali razem z Janosikiem w Klenowcu. Już
na drugi dzień sędziowie dowiedzieli się jaka jest prawdziwa tożsamość
oskarżonego i dopiero wtedy zaczął się proces przeciwko zbójnikowi
Tomaszowi Uhorčikowi, który dokonywał grabieży już od 1704 roku. Oskarżony
został o to, że jako zbójnik grabił kasztele, Janosika namówił na rozbój
a ponadto, że jest osobą niebezpieczną dla ogółu społeczeństwa. Najpierw
składał zeznania dobrowolnie a następnego dnia przesłuchiwano go pod wpływem
tortur. Skazany został na śmierć poprzez łamanie w kole tortur, zacząć
mieli od gardła. W sądzie Uhorčika bardzo bronił dworzanin Paweł Láni z
regionu malohontskiego. Tylko dzięki jego wpływom egzekucja nie była wykonana
tym najokrutniejszym sposobem. Wyrok wykonano 21 kwietnia, na tym samym miejscu
gdzie powieszono Janosika.
JANOSIK W EKSPOZYCJACH MUZEUM IM. JANKA KRALA
Bohater narodowy Juraj Janosik jest jedną z najważniejszych osobistości,
której Muzeum im. Janka Kral'a w Liptovskim Mikulašu poświęciło bardzo dużo
uwagi i przedstawiło go za pośrednictwem różnorodnych ekspozycji muzealnych.
W 1963 roku, z okazji 250-lecia śmierci Janosika, w Mikulášu odbyła się
uroczysta premiera dwuczęściowego filmu, którego reżyserem był Paweł
Bielik a w roli głównej wystąpił Franciszek Kuchta. Wówczas przez długi
okres czasu była, w pomieszczeniach muzealnych, dostępna wystawa Janosik w
historii i tradycji, której autorem był dyrektor muzeum - Sławomir Churý Ze
względu na bardzo duże zainteresowanie ze strony publiczności, w 1977 roku,
wystawa została ponownie udostępniona. Większość przedstawionych eksponatów
to rekwizyty z filmu o Janosiku, które muzeum kupiło do swojego zbioru.
Ponieważ wystawa cieszyła się w dalszym ciągu ogromną popularnością
zdecydowano się, w 1981 roku, że na podstawie projektu opracowanego przez ówczesnego
dyrektora muzeum - Józefa Kasanickiego, będzie przedstawiona stała ekspozycja
pod nazwą "Tradycje Janosikowe na Liptowie i w Słowacji". Pierwotnie
znajdowała się ona w kasztelu Vranovo, w miejscu uwięzienia Janosika. Jednak
po pewnym czasie muzeum zostało zamknięte, w ramach restytucji kasztel powrócił
do pierwotnego właściciela. W 1994 roku otwarto stałą ekspozycję muzealną
pod nazwą KWESTIE Z HISTORII MIASTA LIPTOVSKI MIKULÁŠ a o Janosiku opowiada
jedna z czternastu kwestii.
W 1998 roku muzeum zorganizowało konkurs plastyczny dla dzieci pod tytułem
Dukat Janosika w wyniku którego 150, najlepszych prac młodych twórców,
przedstawiono na wystawie.
Aktualna ekspozycja, Mikulaszskie miejsce tortur, zawiera część pod nazwą
Fragmenty z okrutnego przesłuchiwania Juraja Janosika. Ogółowi była udostępniona
w grudniu 1999 roku. Pod względem wielkości jest niewielka ale za to bardzo
oryginalna. Przedstawia dokumenty dotyczącego przebiegu procesu zbójnika Jura
Janosika: Fassio Janossikiana - Protokół z dobrowolnego i przymusowego przesłuchiwania
Juraja Janosika w podaniu poety Janka Kral'a, ponadto fragmenty Directio
methodica procesus indiciarii - Kodeksu cywilnego i karnego, na podstawie którego
Janosika torturowano, jak również konkretne przedmioty za pomocą których byt
torturowany. Reasumując, cała ekspozycja stara się, w sposób jak najbardziej
realistyczny, przedstawić atmosferę okresu w którym zbójnik Janosik żył.
|